Coraz większy docisk problematyczny dla Pirelli


Formuła 1, to nieustannie zmieniający się obszar innowacji i rywalizacji. Sezon 2023 przyniósł istotny rozwój, jeśli chodzi o docisk generowany przez bolidy. Przez to firmą, która ciąglę musi się do tego dostosowywać jest oficjalny dostawca opon Pirelli, wprowadzili oni jak co roku nowe mieszanki. Jednak pojawiły się też problemy, co skutkowało dodatkowymi limitami użytkowania opon podczas Grand Prix Kataru z obawami dotyczącymi wpływu tarek na konstrukcję opon.

Andrea Stella, szef zespołu McLaren, podkreślił, że siły, z którymi mamy do czynienia, osiągają niespotykane dotąd poziomy.

"W niektórych Grand Prix w tym roku mieliśmy skrajne parametry w warunkach początkowych dla opon, zwłaszcza jeśli chodzi o ciśnienie w oponach", zauważył Stella. "Ciśnienia początkowe były bardzo wysokie w Vegas, a niektórzy kierowcy mieli ciśnienia sięgające 30 psi podczas jazdy."

Stella przyznał, że Pirelli posiada kompetencje do radzenia sobie z tymi wyzwaniami, dostosowując konstrukcję i rozwój opon do szybkiego rozwoju bolidów F1. Podkreślił zaangażowanie Pirelli w kwestie bezpieczeństwa, akcentując, że ulepszenia mogą być wprowadzane szybko, nawet z jednego wyścigu na drugi.

"F1 jest w dobrych rękach z Pirelli", uspokoił Stella, podkreślając kompetencje producenta. Niemniej jednak zwrócił uwagę na znaczny stres, jaki opony przechodzą w trakcie "cyklu ciężkiej pracy" Formuły 1. Względem parametrów początkowych i ogromnego obciążenia opon spowodanego rozmiarem i wagą samochodów Formuły 1, to naprawdę bezprecedensowe", zauważył Stella.

W miarę jak sport przesuwa granice technologiczne, rola Pirelli staje się kluczowa w utrzymaniu delikatnej równowagi między wydajnością a bezpieczeństwem. Trwająca współpraca między zespołami a dostawcą opon z pewnością odegra kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości Formuły 1, zapewniając, że opony będą w stanie wytrzymać coraz większe siły w tym dynamicznym środowisku o wysokiej prędkości.