Recenzja gry F1 2021 od EA Sports


Przedwczoraj była premiera gry F1 2021, dzięki EA Sports mogłem grać w nią przez ostatnie dwa tygodnie na konsoli Xbox nowej generacji. Jest to pierwsza gra o Formule 1, która została stworzona z myślą o Playstation 5 i Xbox Series S/X, już na pierwszy rzut oka widać, że wykorzystuje ich moc i możliwości. Ostatnio taki skok jakościowy mieliśmy przy F1 2015.

Grafika jest lepsza, ale główną różnica jest szybkość wczytywania torów i kolejnych ekranów, to naprawdę robi największą różnicę. 

To, co złe na początek:

F1 2021 naturalnie zawiera wszystkie dziesięć zespołów i 20 kierowców biorących udział w tegorocznych mistrzostwach, a także zeszłoroczną stawkę Formuły 2, gra niestety drugi rok z rzędu nie będzie miała wszystkich torów, które pojawią się w tym roku w kalendarzu.

Tory Imola, Portimao i nowe Grand Prix Arabii Saudyjskiej w Jeddah będą nieobecne w momencie premiery, ale Codemasters pracuje nad dodaniem ich poprzez darmowe aktualizacje w późniejszym terminie. Niestety już wiadomo, że nie będziemy mogli zagrać w Grand Prix Turcji bez względu na to, czy wyścig w końcu odbędzie się w październiku.

Natomiast już odwołane Grands Prix Chin, Kanady, Singapuru i Australii są zawarte w grze. Nawet tutaj wszystko nie jest aktualne, ponieważ tory Albert Park, Catalunya i Yas Marina zachowuje swój stary układ, nie taki jaki mogliśmy lub będziemy oglądać w 2021 roku.

Nie jest to na pewno eleganckie rozwiązanie i pozostawi na pewno wielu graczy niezadowolonych.

Dodatkowo w najbliższy weekend po raz pierwszy odbędzie się sprint kwalifikacyjny w trakcie GP Wielkiej Brytanii, a nowego formatu weekendu trudno szukać w F1 2021.

Z najnowszej wersji gry usunięto także sporo zawartości dodatkowej z poprzednich gier. Jeśli podobały ci się wyścigi klasycznych bolidów z dawnych lat, przygotuj się na rozczarowanie - to wszystko zniknęło z tej nowej gry. Podobnie jak krótsze, alternatywne konfiguracje torów Silverstone, Suzuka, COTA i Bahrajn. Wszystkie dodatkowe mistrzostwa offline również zniknęły.

Zmiany na plus i to, co dobre: 

Najważniejsza nowa funkcja to tryb fabularny "Droga do sławy". Opowiada burzliwą historię o dwóch kolegach z zespołu - dzielnym brytyjskim debiutancie i mistrzu F2 Aidanie Jacksonie oraz doświadczonym Holendrze Casperze Akkermanie. Jako gracz możesz zmieniać się pomiędzy kontrolowaniem Jacksona i Akkermana, historia rozgrywa się w fikcyjnych wersjach sezonów F1 2020 i 2021.

Rozgrywka składa się z krótkich scenariuszy wyścigowych, w których gracz ma za zadanie, na przykład, osiągnąć docelową pozycję w ciągu określonej liczby okrążeń lub uniemożliwić rywalowi wyprzedzenie go. No i do tego mamy pełno przerywników filmowych, które lepiej obrazują nam historię rywalizacji między zawodnikami.

Ogólnie nowość ta jest fajna i realizacja scenariuszy sprawia przyjemność, to sama historia jest dosyć płytka.

Co z innymi trybami? Mój zespół pozostał w dużej mierze niezmieniony w stosunku do zeszłego roku. Tworzymy i zarządzamy jedenastym zespolem, jeśli jednak liczyłeś na duże usprawnienia w drugiej odsłonie tego trybu, prawdopodobnie się rozczarujesz.

Wszystko działa w zasadzie tak samo, jak w zeszłym roku, z niewielkimi usprawnieniami. Podstawa pozostaje taka sama, z aktywnościami zespołowymi, dzięki którym zdobywasz nagrody, bonusami od sponsorów, które inwestujesz w unowocześnianie obiektów oraz punktami R&D, które wydajesz na rozbudowę swojego bolidu. Główne menu i ekrany obiektów są identyczne jak w zeszłym roku, więc jeśli w zeszłym roku spędziłeś w tym trybie wiele godzin, prawdopodobnie poczujesz deja vu, odpalając go po raz pierwszy.

W tym roku pojawił się nowy element w postaci wydarzeń, okazjonalnych dylematów, które są przedstawiane przez twój zespół, gdzie musisz wybrać pomiędzy jednym z dwóch rozwiązań, z których każde ma plusy i minusy. Jest to stosunkowo mało istotne w ogólnym rozrachunku, a w najlepszym razie tylko minimalnie zwiększa immersję.

Jeśli kupisz cyfrową edycję Deluxe, odblokujesz unikalną możliwość zatrudnienia jednej z siedmiu Legend F1 jako drugiego kierowcy - Michaela Schumachera, Ayrtona Senny, Alaina Prosta, Nico Rosberga, Jensona Buttona, Davida Coultharda i Felipe Massy. Musisz zdobyć prawo do ich zatrudnienia, przy czym Schumacher i Senna mają o wiele większe wymagania co do swoich usług niż Coulthard czy Massa, co oznacza, że będziesz musiał spędzić trochę czasu na budowaniu finansów i zasobów swojego zespołu, zanim będziesz mógł przekonać ich do siebie.

Jest to interesująca, choć niszcząca immersję funkcja, która pozwoli wielu graczom spełnić fantazje o wyścigach F1 u boku swoich bohaterów, ale szkoda, że najbardziej godny uwagi dodatek do mojego zespołu jest dostępny tylko w edycji premium gry. Legendy są dostępne wyłącznie dla gracza, co oznacza, że nie zobaczysz, jak rywale w innych zespołach.

Tryb kariery, podobnie jak mój zespół, pozostaje podobny do zeszłorocznego, z całym działem badań i rozwoju. Jedną z interesujących nowych opcji w tym roku jest "start w prawdziwym sezonie", który pozwala wskoczyć do trybu kariery w dowolnym momencie aktualnie trwającego sezonu F1. Więc możesz zastąpić przykładowo zawodnika, który w tym sezonie sobie nie radzi.

Choć wszystko jest dość znajome, w trybach kariery dla jednego gracza pojawiło się kilka nowych, mile widzianych szczegółów. Zwłaszcza sesje treningowe zostały usprawnione - w każdy weekend trzeba ukończyć tylko trzy programy treningowe, które za każdym razem zmieniają się losowo. W ramach każdego programu masz teraz do wykonania dodatkowe mini-wyzwania, takie jak trzymanie się w odległości dwóch metrów od linii wyścigowej przez całe okrążenie lub najszybszy przejazd w danym sektorze, aby zdobyć dodatkowe punkty R&D lub zniżki na nowe części.

Jeśli masz już serdecznie dość programów treningowych, możesz je teraz całkowicie symulować, korzystając z nowej opcji "szybkiego treningu". Ty decydujesz, jakie przejazdy chcesz wykonać w wyznaczonym czasie, przy czym każda potencjalna nagroda ma inne prawdopodobieństwo powodzenia, a gra symuluje przejazdy za Ciebie. Chociaż o wiele łatwiej jest zmaksymalizować nagrody za badania i rozwój, wykonując je ręcznie, jest to dobry sposób na przyspieszenie tego, co często jest najbardziej czasochłonnym aspektem trybu kariery, pozwalając ci skupić się na kwalifikacjach i wyścigach, utrzymując zużycie części na realistycznym poziomie.

Masz też swobodę wyboru sposobu działania trybu kariery, jeśli chodzi o szybkość zdobywania pieniędzy, punktów zasobów i uznania. Jeśli uważasz, że zbyt szybko piąłeś się po szczeblach kariery w F1 2020, możesz ustawić tempo rozwoju własnego zespołu na "obniżone" i być zmuszonym do dłuższej pracy, aby znaleźć się na czele stawki.

Tegoroczna gra daje także możliwość dostosowania częstotliwości wzywania samochodu bezpieczeństwa i wirtualnego samochodu bezpieczeństwa, co oznacza, że problem z samochodem bezpieczeństwa, który od dawna nie pojawiał się w ogóle dla wielu graczy w trybie kariery, został w końcu rozwiązany. Istnieje również możliwość wyboru, jak dokładna będzie prognoza pogody podczas weekendu wyścigowego, co pozwoli ci dokładnie wiedzieć, jak warunki będą się zmieniać w trakcie wyścigu lub pozostawi pewien stopień tajemnicy.

Multiplayer

Bardzo cieszy, że w tegorocznej edycji bardzo rozbudowany jest tryb multiplayer. Karierę można grać online z drugim zawodnikiem, ty i twój znajomy możecie współpracować lub rywalizować w trybie kariery - nawet z opcją zastąpienia niesolidnego przyjaciela innym graczem, jeśli ten odpadnie w połowie sezonu.

Dodatkowo jest też oczywiście tryb podzielonego ekranu, w którym ścigamy się z całą stawką 20 zawodników, gdzie jeszcze kilka lat temu nie było to możliwe.

Podsumowanie

Gra jest lepsza niż zeszłoroczna, ale pewnie tak jak w przypadku każdej FIFY, ciężko będzie przekonać do zakupu niedzielnych fanów. Trudno nie czuć lekkiego niedosytu, nowe konsole nie zmieniły mocno odbioru tej gry.

Być może trzeba będzie zrobić odważny krok, jakim jest porzucenie PlayStation 4 i Xbox One, aby twórcy mogli w pełni wykorzystać potencjał serii.

Jeśli chodzi o pozostałe aspekty gry, czyli sterowanie i symulację, to tutaj trudno mi się wypowiedzieć. Gra nie jest oczywiście symulatorem Formuły 1, nie oddaje zapewne w stu procentach jazdy bolidem, ale spełnia swoje zadanie jeśli chodzi o dobrą zabawę dla fana tego sportu. 

Na konsolach Xbox znajdziecie mnie pod nickiem f1fanklub, jeśli ktoś chciałby pograć.