Wszyscy kierowcy, których bolidy napędzane są przez jednostki napędowe Mercedesa i Ferrari będą mieli silniki na Grand Prix Azerbejdżanu. Żaden z kierowców nie przekroczył swojego maksymalnego przydziału i dlatego nie otrzyma żadnej kary.
Ich sześciu rywali napędzanych Hondą i Renault nie zdecydowało się jeszcze na założenie nowych silników na wyścig na jednym z najbardziej wymagających torów w kalendarzu pod względem osiągów jednostek napędowych. Mogą to jednak zrobić jeszcze jutro bez ponoszenia kary.
Yuki Tsunoda był wcześniej jedynym kierowcą, który w tym roku założył nowy silnik, po tym jak miał wypadek w kwalifikacjach do Grand Prix Emilia-Romagna.
Kierowcy Mercedesa, McLarena, Astona Martina, Williamsa, Ferrari, Alfy Romeo i Haasa mają nowe silniki, MGU-H i układy wydechowe. Ośmiu kierowców Mercedesa i dwa bolidy Ferrari będą miały nowe MGU-K, ale dwa zespoły klientów Ferrari nie.