Vettel nie rozważa odejścia z Ferrari przed końcem sezonu

Sebastian Vettel odrzucił krążące w internecie spekulacje twierdzące, że może opuścić Ferrari przed końcem sezonu. Powodem miały być słabe wyniki zespołu i brak umowy na kolejny sezon.

Niemiec jednoznacznie odrzucił sugestię, że mógłby przyspieszyć swoje odejście z zespołu. Temat ten jest modny w polskich mediach, sugerują one, że po odejściu Sebastiana z zespołu jego miejsce zajmie Antonio Giovinazzi, a wtedy Robert Kubica wskoczy do fotela Alfy Romeo.

Powiedział: "Nie uciekam od tego. Myślę, że mam coś do udowodnienia głównie sobie i po to tu jestem. Wielu facetów w zespole dało mi tak wiele w ciągu ostatnich kilku lat. I tylko z szacunku, chcę oddać to wsparcie i doprowadzić je do godnego końca. Więc nawet nie zastanawiam się nad uciekaniem."

Opcje Vettela na sezon wyglądają coraz gorzej. Fernando Alonso zajął miejsce w Renault, a Red Bull i Racing Point stwierdzili, że nie ma u nich dla niego miejsca. Wczoraj też z Mercedes pojawił się komunikat, który jasno stwierdził, że na 99% Bottas zostaje z nimi na sezon 2021.

"Oczywiście moja przyszłość na tym etapie jest otwarta". Wszystko jest możliwe", powiedział Vettel.
"Jeśli pojawi się odpowiednia paczka, to jestem bardzo zainteresowany. Jeśli nie, to na pewno nie jestem typem faceta, który kręci się tylko po to, żeby wziąć udział lub wziąć pieniądze. Myślę, że to nigdy nie było moim zamiarem."

Powiedział, że jego opcje to "pozostanie w Formule 1, zrobienie sobie przerwy lub rezygnacja" i przyznał, że "to bardzo ważne pytanie, które również zadaję sobie najpierw" o jego przyszłość.

"Do tej pory nie wiedziałem nic innego w moim życiu", dodał. "Wyścigi to moje życie.

"Wszystko inne wymyka mi się spod kontroli i na pewno jest to pracowity okres. Ale jestem gotowy na wyzwanie i wystarczająco silny, by je przezwyciężyć."