Podsumowanie piątkowych treningów

W piątek jedno było pewne, że w sobotę będzie padać i to obficie. Przed drugim treningiem dyrektor wyścigu FIA Michael Masi poinformował wszystkich, że sobotni trzeci trening, ani kwalifikacje mogą się nie odbyć. Tym samym drugi trening mógł ustalić nam pozycje na starcie.

Tym samym wszystkie zespoły postanowiły mocniej zaangażować się w wykręcanie dobrych czasó w piątkowych sesjach. Mercedes pozwolił Lewisowi Hamiltonowi i Valtteriemu Bottasowi użyć dodatkowego zestawu opon miękkich w porównaniu z typowym piątkowym przydziałem, a Max Verstappen i kierowcy Racing Point użyli jeszcze o jeden więcej komplet. Jednostki napędowe też były mocniej podkręcone niż w zwykły piątek.

Dodatkowo część zespołów spodziewając się deszczu w niedzielę, swoje bolidy ustawiło właśnie na mokre warunki. Na wykresie poniżej możecie zobaczyć, że właśnie przez to i wyższą temperaturę niż w zeszłym tygodniu tylko jeden zespół wykręcił lepszy czas niż tydzień temu, była to Alfa Romeo.

Wielki znak zapytania to tempo nowego Ferrari. Zespół na drugi weekend przyjechał z poprawioną podłogą, nowym przednim skrzydłem i innymi ulepszeniami. Niestety, ani jeden, ani drugi kierowca włoskiego teamu nie prezentował się lepiej w porównaniu do zeszłego tygodnia.

"Myślę, że dzisiejszy czas okrążenia nie jest dla nas zbyt ważny", powiedział dyrektor zespołu Mattia Binotto. "Nasze dzisiejsze ustawienie nie było idealne, po pierwsze dlatego, że było cieplej niż w zeszłym tygodniu, a po drugie dlatego, że musimy zrozumieć nowe części."

Racing Point w pełni wykorzystał swoje dodatkowe miękkie opony i kręcili bardzo dobre czasy. McLaren natomiast ma problem z Lando Norrisem. Brytyjczyk nie tylko ma karę cofnięcia o 3 pozycje na starcie, ale też odczuwa jakiś dyskomfort, pokonując szybkie zakręty i z tego powodu zażywa środki przeciwbólowe.

Dla przypomnienia:
Wyniki 1 treningu
Wyniki 2 treningu

Wykres pokazuje różnice poszczególnych zespołów w porównaniu do najlepszego okrążenia z zeszłego tygodnia.