Testy opon Pirelli na sezon 2020 i specjalne bolidy testowe

W nadchodzącym sezonie Pirelli w Formule 2 dostarczać będzie już nowe 18-calowe opony. Trwają właśnie trzy dniowe testy na torze Sakhir w Bahrajnie. W Formule 1 nowe konstrukcje pojawią się już w przyszłym roku, ale w tym odbędą się testy na dużą skalę.

Rok temu Pirelli planowało zmiany konstrukcyjne swoich 13-calowych opon na sezon 2020, ale ostatecznie nowe gumy nie spodobały się kierowcom i zawodnikom. Teraz już nie będzie opcji wycofania się w ostatnim momencie.

Pod koniec ubiegłego tygodnia Lewis Hamilton mocno skrytykował oficjalnego dostawcę ogumienia. Sześciokrotny mistrz świata powiedział, że Formuła 1 powinna rozważyć zmianę dostawcy, jeśli nowe opony nie przyniosą żadnej poprawy. Zdaniem Brytyjczyka od lat kierowcy domagali się poprawy opon.

"Musimy się upewnić, że zawsze pracujemy z najlepszymi technologiami, najlepszymi partnerami technologicznymi". Hamilton uważa, że Pirelli musi w końcu osiągnąć założone cele, a jak się im nie uda, to może Formuła 1 powinna przejść na innego dostawcę opon.

Bycie jedynym dostawcą opon dla Formuły 1 to niewdzięczne zadanie. Każdy kierowca, który ma problemy na torze może zwalać winę na opony, a jak założyć konto w kasynie online, to wszyscy wiecie.

Kiedy FIA po raz ostatni szukała nowego dostawcy, to poza Pirelli zgłosiła się tylko jedna firma.

W jaki więc sposób Formuła 1 przygotowuje się do wdrożenia nowych opon? Po pierwsze mamy rozbudowany kalendarz testów opon. To rygorystyczny plan działania, który ma zapewnić jak najbardziej płynne przejście, zwłaszcza że zmiana zbiega się w czasie z ze zmianą regulaminu i wyglądu bolidów w sezonie 2021.

Przyszły rok to nie tylko nowe opony, ale też zmiana geometrii zawieszenia i wytrzymałości zawieszenia, które będzie teraz musiało się lepiej zmagać z tarkami niż na oponach wysokoprofilowych. Dlatego też Pirelli, współpracując z FIA i F1, opracowali plan testowy.

W grę wchodzi wiele zmiennych, które mają wpływ na osiągi opon. Znaczny wzrost ciężaru samochodu, zmiany w rozłożeniu ciężaru oraz zmieniona aerodynamika.

Jak więc to wszystko przetestować, skoro jeszcze nie mamy tych nowych bolidów?

Każdy zespół zgodził się przygotować specjalny bolid testowy. Są to w rzeczywistości konstrukcje zeszłoroczne lub wcześniejsze, przystosowane tak, żeby ich siła docisku odpowiadała temu, co będziemy mieli w sezonie 2021.

W październiku ubiegłego roku FIA rozprowadziła dyrektywę techniczną TD040/19, w której określono specyfikacje dla tych bolidów. Później pojawiła się jeszcze jej aktualizacja TD005/20.

Specyfikacje bolidów są ściśle określone. Bolidy muszą być poniesione o 30mm, aby zmieścić nowe opony. Podłoga natomiast będzie sztucznie obniżona. Dodatkowy balast będzie zamontowany, żeby spełnić nową minimalną wagę, czyli 775 kilogramów.

Podjęto też dodatkowe kroki, które sprawią, że zespoły nie uzyskają danych, które pozwolą rozwijać ich zawieszenia i układ hamowania na sezon 2021. W ramach programu nie są dozwolone żadne testy części na sezon 2021.

Testy są prowadzone od lutego do października, a wszystkie zespoły wykonują dwa dni jazdy na suchej nawierzchni, Ferrari i Red Bull, jeden test na mokrej nawierzchni, a Mercedes, dwa dni jazdy na mokrej nawierzchni.

Co ciekawe po sezonie w Abu Zabi tam, gdzie normalnie mieliśmy testy aktualnych bolidów, na koniec tego roku wszyscy przyjadą z tymi specjalnymi bolidami przygotowanymi dla Pirelli.

Mario Isolla z Pirelli powiedział: "Po przeprowadzeniu trzech testów w 2019 r. i całego programu testowego w 2020 roku, na które składa się 10 dwudniowych testów na sucho i pięć jednodniowych testów na mokrej nawierzchni oraz trzy dni jazdy dziesięcioma bolidami w Abu Dhabi - Pirelli i F1 powinny być lepiej przygotowane niż na jakimkolwiek etapie, odkąd firma ponownie weszła do F1 w 2011 roku."

Najważniejsze, że wszystkie zespoły biorą udział w testach. Oczywiście nie warto liczyć na to, że zespoły i kierowcy nie będą na opony narzekali. Miejmy nadzieję, że te zmiany nie są wprowadzone dla zmian, ale wyścigi z nowymi przepisami i oponami będą po prostu ciekawsze i bardziej wyrównane.