Koronaparty dla kierowców Red Bulla, idiotyczny pomysł Helmuta Marko

Motorsport.com donosi, że doradca Red Bulla, Helmut Marko chciał zorganizować "koronaparty" dla kierowców swojego zespołu, aby celowo zarazili się COVID-19 i tym samym zyskali odporność.

Mówiąc w wywiadzie wideo z austriacką stacją telewizyjną ORF, Marko powiedział: "Mamy czterech kierowców Formuły 1 i ośmiu lub dziesięciu juniorów. Pomysł polegał na tym, aby zorganizować obóz, na którym moglibyśmy połączyć ten psychicznie i fizycznie nieco martwy czas. Byłby to idealny czas na zarażenie".

"To są silni młodzi mężczyźni w naprawdę dobrym zdrowiu. W ten sposób byliby przygotowani."

Zespół się jednak nie zgodził, jak powiedział sam Marko o propozycji: "Ujmijmy to w ten sposób: nie została dobrze przyjęta."

Helmut Marko jest doktorem, ale od prawa, a nie od medycyny. Nie słuchałbym się go w temacie koronawirusa.

Skąd ten pomysł? Oczywiście wszyscy zapewne słyszeli o ospaparty, czyli imprezie, na której rodzice zapraszają dzieci, które jeszcze jej nie przechodziły. Teoretycznie jest to kontrolowany sposób na zyskanie późniejszej odporności.

W praktyce w ten sposób można ryzykować życie danej osoby. Koronawirus nie jest jeszcze na tyle zbadaną chorobą, żeby łatwomyślnie dać się zarazić. Nie jest jeszcze znana idealna metoda leczenia chorych, u różnych osób przebiega w różny sposób.

Nie dziwię się reakcji zespołu, na miejscu kierowców również nie przyjąłbym takiego zaproszenia...