Słowo na niedzielę, GP Brazylii 2019

Dziś wieczorem przedostatni wyścig tego sezonu. Kwalifikacje do Grand Prix Brazylii sprawiły, że będzie nas czekać fascynujący wyścig. Mamy w czołówce bolidy trzech najlepszych zespołów, a to oznacza, że Red Bull, Ferrari i Mercedes, a dokładniej ich osiągi są bardzo zbliżone na tym torze.

Max Verstappen był wczoraj najszybszy, ale jak zawsze w wyścigu najlepsze tempo powinni prezentować kierowcy Mercedesa, a przynajmniej jeden z nich. Zespół ten ma jednak w tym roku problemy z chłodzeniem na torach położonych na dużej wysokości. Rzadsze powietrze i wysokie temperatury w Meksyku i Austrii sprawiały, że ich tempo w kwalifikacjach spadało.

Faworytem do wygranej jest tutaj startujący z pole position Max. Rok temu również jechał po wygraną, aż do kolizji z Oconem. Sebastian Vettel ma szansę na dobry wynik jeśli Ferrari dobierze dobrą strategię, a sam zawodnik nie popełni żadnego błędu.

Warunki na torze od piątku też mocno się zmieniły. Z dnia na dzień jest coraz cieplej. Może to mieć znaczący wpływ na wyścig. Ten sezon pokazał, że deszczowe treningi, zmiany w pogodzie sprawiają, że zespoły do końca nie wiedzą, jak będą się sprawować mieszanki opon na dłuższych przejazdach w niedzielę. Przez to wyścig jest bardziej nieprzewidywalny i dobra strategia może zadecydować o wygranej przy tak wyrównanej stawce.

Pirelli uważa, że większość kierowców wystartuje na miękkich oponach, a później zmienią na twardą mieszankę. Jeśli będzie dużo cieplej, to mogą pojawić się inne kombinacje, na przykład, miękka - miękka - pośrednia. Wszystko zależy od warunków panujących na torze i rozwoju sytuacji.

Poza czołówką warto zwrócić uwagę na kierowców zespołu Haas. Wczoraj w kwalifikacjach obaj awansowali do Q3, ale już w niedzielę nie będzie tak kolorowo. W sobotę łatwo rozgrzewali opony na jedno okrążenie, ale to oznacza, że w wyścigu prawdopodobnie będą mieli z nimi problem.

Na pewno będę obserwował dziś Lando Norrisa. Brytyjczyk startuje dziś z dziesiątego pola i jest pierwszym zawodnikiem, który może wybrać opony, na których wystartuje do wyścigu. To może być naprawdę dobry wyścig dla kierowcy McLarena.

Za nim na pewno do czołówki będzie chciał awansować Charles Leclerc. Kierowca Ferrari startuje z 14 pola startowego po karze za wymianę silnika.