Red Bull z nowym paliwem na GP Japonii

Red Bull i Honda prowadzą niesamowite przygotowania do Grand Prix Japonii. Nie tylko wymienili już dwa razy silniki u swoich kierowców, by zachować świeże jednostki na wyścig na Suzuce, ale przygotowują też usprawnienia w innych elementach układanki.

ExxonMobil dostawca paliwa dla Red Bulla i Toro Rosso w Japonii ma udostępnić zespołowi nowe paliwo, które sprawi, że będą mogli dłużej korzystać z trybu kwalifikacyjnego.

David Tsurusaki z ExxonMobil powiedział, że w trakcie sezonu rozwijali olej i paliwo, ale ostatnie poprawki miały być wprowadzone w Belgii. Ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu i skupiono się na Japonii,

Ile więcej mocy da ta zmiana? Trudno określić konkretną liczbę, ponieważ jest za dużo zmiennych.

David w prostych słowach tłumaczy, w czym problem. "W 2014 roku, kiedy wprowadzono turbo z bezpośrednim wtryskiem, zwiększył się stopień sprężania, a więc wzrosło ryzyko niepożądanego spalania w silniku, które nazywamy spalaniem stukowym. Jeśli występuje przy dużych prędkościach obrotowych, żywotność silnika nieodwrotnie się skraca. Dlatego bardzo ważne jest, aby paliwo w trakcie spalania nie doprowadzało do stukania."

Innymi słowy, nowe paliwo ma pozwolić im częściej korzystać z mocniejszych trybów pracy silnika. Ma być bardziej przewidywalne i pozwolić kierowcom Red Bulla jechać z taką mocą jak Verstappen mógł w końcówce wyścigu w Austrii. Wtedy to Honda dała mu pełną moc, ale silnik po wyścigu był do wyrzucenia.

Swoją drogą ciekawe, że Ferrari ma obecnie najmocniejszy silnik i Mercedes mocno odstaje na prostych. Red Bull teraz z nowymi poprawkami również może zyskać więcej mocy, a aktualni liderzy klasyfikacji konstruktorów jakby już nic więcej na ten sezon nowego nie mieli w zanadrzu. Początek roku i ich przewaga była tak duża, że może już teraz skupili się na sezonie 2020, a inni teraz wykorzystają ich "gapiostwo". Napiszcie, co myślicie w komentarzach na Facebooku.