Statystyki i ciekawostki po GP Niemiec 2016

Sezon 2016 rozpoczęliśmy od czterech z rzędu zwycięstw Nico Rosberga. Wydawało się, że ten sezon należy do Niemca. Jego przewaga nad Lewisem rosła z wyścigu na wyścig. Obecnie jesteśmy w trakcie letniej przerwy i to Hamilton ma 19 punktów przewagi po odniesieniu czterech zwycięstw z rzędu... do końca sezonu jeszcze wiele wyścigów i statystyki nie są w stanie pokazać w tym momencie kto dowiezie prowadzenie do końca.

Po raz pierwszy w historii Formuły 1 dwóch różnych kierowców wygrało po 4 wyścigi z rzędu w tym samym sezonie. Hamilton jest też pierwszym kierowcą, który wygrał tyle wyścigów w jednym miesiącu, z drugiej strony to dopiero drugi raz mieliśmy aż tyle wyścigów w ciągu 30 dni. Poprzednio w sezonie 2005 wygrywało 3 różnych kierowców Fernando Alonso we Francji i Niemczech, Juan Pablo Montoya w Wielkiej Brytanii i Kimi Raikkonen na Węgrzech.

Sezon 2016 jest specyficzny, nie tylko mamy aż 21 wyścigów, ale w październiku ponownie mamy cztery wyścigi w jednym miesiącu: GP Malezji, Japonii, USA i Meksyku.

Hamilton odniósł 49 zwycięstwo w karierze i może w tym roku łatwo wyprzedzić w tabeli wszech czasów Alaina Prosta, który na swoim koncie ma 51 wygranych Grand Prix. Dla Lewisa pewnie i tak większe znaczenie ma wyrównanie ilości wygranych tytułów, a jest ku temu na dobrej drodze.

Rosberg po raz 27 zdobył pole position, co wysuwa go w tabeli wszech czasów przed Mikę Hakkinena. Tylko ośmiu innych zawodników ma więcej startów z pierwszego pola niż on. 30 lat temu jego ojciec Keke zdobył na tym torze swoje ostatnie 5 pole position w karierze.

Słaby start Nico oznacza, że po raz siódmy w tym sezonie startujący z pierwszego pola nie był na koniec pierwszego okrążenia na pole position. Idealnie pokazuje to jak słabe starty mają zawodnicy Mercedesa w tym roku.

Daniel Ricciardo startował po raz 100 w wyścigu F1, po raz pierwszy pił natomiast szampan z swojego buta na podium. Australijczyk ustanowił najszybsze okrążenie wyścigu po raz szósty w karierze. Dwóch kierowców Red Bulla stało na podium po raz pierwszy od GP Węgier 2015.