Renault i Ferrari bardzo naciskają na zrezygnowanie z hibernacji jednostek napędowych. Przy obecnych przepisach w trakcie zimowej przerwy tylko wybrane części mogą być poprawione. Co chce Red Bull? Nieograniczone możliwości poprawy jednostek do czerwca 2015 roku. Zmiana wymagała by oczywiście akceptacji ze strony zarządu koncernu Mercedes, ale naciski ze strony FIA oraz Ecclestone’a mają być tak mocne, że jej uzyskanie powinno być kwestią czasu.
W Formule 1 ważny jest cały pakiet. Silnik, aerodynamika i kierowca. Horner wie, że ich bolid jest najlepszy w zakrętach, tak jak i w poprzednich sezonach, ale na końcu prostej są daleko w tyle. Oczywiście Mercedes również będzie mógł poprawić swoje silniki w takiej sytuacji.
Mam nadzieję, że kiedyś w F1 wrócimy do walki na ulepszenia jednostek napędowych. To były dobre czasy, chociaż oczywiście ze względów ekonomicznych ciężko będzie do takiej sytuacji wrócić.