Przewiduje kontrakty kierowców po sezonie 2024


Rok 2024 może okazać się jednym z najbardziej ekscytujących sezonów transferowych w historii, z prawie trzema czwartymi stawki obecnie bez kontraktu na koniec tego roku. Po historycznym braku zmian podczas przerwy zimowej w 2023 roku, 2024 zapowiada się jako sezon pełen zmian wśród kierowców, gdy tylko sześciu z nich ma obecnie pewne kontrakty na sezon 2025. Wszyscy wiedzą, że w 2026 czeka nas mini rewolucja jeśli chodzi o przepisy związane z jednostkami napędowymi i wyglądem bolidów, dlatego też ciekawe będą ruchy zawodników w kolejnych dwóch latach. 

Sergio Perez – Red Bull

Po dramatycznym spadku formy w 2023 roku, Sergio Perez znalazł się pod presją po zakończeniu sezonu, miał ponad mniej niż połowę punktów zdobytych przez mistrza świata i kolegę z zespołu Maxa Verstappena. 

Pomimo powrotu Daniela Ricciardo do rodziny Red Bulla, Perez ma szansę na przedłużenie kontraktu, jeśli spełni określone cele związane głównie z kwalifikacjami. Niemniej jednak wydaje się mało prawdopodobne, że pozostanie po zakończeniu obecnego kontraktu.

Werdykt : opuści F1

Charles Leclerc – Ferrari

Charles Leclerc może szybko zniknąć z tego zestawienia, doniesienia mówią o już podpisanym przedłużeniu kontraktu z Ferrari. To umowa, która zadowala obie strony, dając Ferrari szansę na utrzymanie jednego z najlepszych talentów, a Leclerc pozostaje w zespole, którego kocha i który daje mu najlepszą szansę na zdobycie tytułu mistrza świata. Tu musiałoby nastąpić jakieś trzesięnie ziemi i nie mówię o tym w Japonii, żeby ktoś zajął jego miejsce.

Werdykt: zostaje

Carlos Sainz – Ferrari

Przyszłość partnera Leclerca, Carlosa Sainza, jest mniej pewna. Obie strony wyraziły chęć przedłużenia kontraktu, ale raporty z zimy sugerują, że nie zgadzają się co do jego długości. Ferrari chce tylko rocznego przedłużenia, podczas gdy Sainz chce dwuletniego, co może prowadzić do opóźnień w negocjacjach.

Po rozwiązaniu kwestii kontraktu Leclerca, Sainz prawdopodobnie i tak zostanie ze względu na swoje dobre wyniki od czasu przejścia z McLarena.

Werdykt: zostaje

Fernando Alonso – Aston Martin

Pomysł na przedłużenie kontraktu 42-letniego kierowcy wydaje się dziwny, ale nie, jeśli ten kierowca to Fernando Alonso. Hiszpan udowodnił, że jest nadal w świetnej formie po przeskoczeniu do Aston Martin w 2023 roku, a przedłużenie jego kontraktu wydaje się bardzo prawdopodobne o ile wyniki będą dobre.

Dyrektor zespołu Mike Krack nawet sugeruje to, odpowiadając na pytanie o możliwość przedłużenia kontraktu: "Myślę, że nie muszę odpowiadać na to pytanie. Bez wątpienia."

Moim zdaniem Aston Martin w tym roku może jednak nie pociągnąć dobrych rezultatów z sezonu 2023 i tym samym Fernando odejdzie na emeryturę.

Werdykt: odchodzi z F1

Esteban Ocon – Alpine

Esteban Ocon jest jednym z pięciu najdłużej obecnych kierowców swojego zespołu, jeżdżąc dla Alpine od 2020 roku. Pomimo rozczarowującego sezonu 2023, przedłużenie kontraktu wydaje się prawdopodobne, zwłaszcza że Ocon ma jeszcze wiele lat kariery przed sobą. Tu myślę, że duży wpływ na jego kontrakt ma pochodzenie, Francuz w Francuskim zespole, to im po prostu odpowiada.

Werdykt: zostaje

Pierre Gasly – Alpine

Sezon 2023 nie był wymarzony ani dla Pierre'a Gasly'ego, ani dla zespołu Alpine, ale to bardziej wynikało z problemów samego zespołu niż z umiejętności kierowcy. Jego podium w Zandvoort to jednak pozytyw, a pokazał, że może się poprawić w miarę upływu kariery.

Alpine nie powinno zrezygnować ze swojej nowej gwiazdy po dwóch sezonach, a trudno znaleźć lepszego dostępnego kierowcę niż Gasly.

Werdykt: zostaje

Alex Albon – Williams

Kolejny łatwy do przewidzenia scenariusz, z Alexem Albonem, który odnosi sukcesy od czasu przejścia z Red Bulla do Williamsa. Brytyjsko-tajski kierowca udowodnił swoje umiejętności, kończąc sezon 2023 na 13. miejscu, co było najlepszym wynikiem Williamsa od 2019 roku.

Jego pozostanie w F1 jest pewne, ale pytanie brzmi, gdzie? Williams na pewno będzie chciał przedłużyć jego kontrakt, ale pojawiły się plotki, że inne zespoły, zwłaszcza Ferrari, również są zainteresowane. Niemniej jednak Albon wydaje się zadowolony w Williamsie, więc przedłużenie przynajmniej na kolejny rok wydaje się najbardziej oczywiste.

Werdykt: zostaje

Logan Sargeant – Williams

2023 rok był prawdziwym okresem próby dla amerykańskiego kierowcy Logana Sargeanta, który, jak się zdaje, został wprowadzony do F1 zbyt wcześnie. Jego potwierdzenie na sezon 2024 było prawdopodobnie bardziej wynikiem braku oczywistego zastępstwa niż wyrazem zaufania Williamsa. 2024 rok będzie kluczowy dla kariery Sargeanta. Jeśli pokaże poprawę, to jest nadzieja na jego przyszłość, ale jeśli będzie prezentował się tak jak w 2023 roku, może zostać zwolniony.

Moim zdaniem znajdzie się jakaś nowa młoda krew z pieniędzmi, która go zastąpi

Werdykt: opuści F1

Daniel Ricciardo – RB

Australijczyk o mało co nie zakończył kariery, później miał dużą szansę na awans do Red Bulla, ale kontruzja ręki mocno pokrzyżowała te plany. Więc celem na 2024 rok będzie udowodnienie, że nadal może konkurować przez cały sezon.

Wydaje się być pierwszym w kolejce, jeśli Red Bull zdecyduje się zastąpić Pereza, a nawet zamiana w trakcie sezonu nie jest wykluczona.

Werdykt: przechodzi do innego zespołu F1

Yuki Tsunoda – RB

Podobnie jak Pierre Gasly przed nim, Yuki Tsunoda nie zrobił wystarczająco wrażenia na decydentach Red Bulla, by przekonać ich do dać mu szansę w pierwszym zespole. Jego wyniki poprawiają się z roku na rok, ale tylko umowa z Hondą jest prawdopodobnie powodem, dla którego Red Bull utrzymał go tak długo.

Tsunoda jest teraz doświadczonym kierowcą, który może się rozwinąć w regularnego zdobywcę punktów, jeśli zespół RB będzie konkurencyjny, więc prawdopodobnie pozostanie na swoim miejscu do końca 2025 roku, kiedy to Honda przeniesie się do Aston Martina...

Werdykt: zostaje

Valtteri Bottas – Stake F1

Po cieszeniu się pierwszym wieloletnim kontraktem w swojej karierze F1, Valtteri Bottas powraca do świata spekulacji na temat przyszłości, ale wydaje się prawdopodobne, że pozostanie w swojej pozycji.

Sauber to w teorii najmniej atrakcyjna opcja w stawce, ale to znacznie poprawi się do czasu przyjścia Audi w 2026 roku. Kogo mają szansę zdobyć, kto jest lepszy od Bottasa?

Fin przynosi znaczący impuls marketingowy dla zespołu dzięki swoim zajęciom pozasportowym, co jest istotne w erze nowoczesnej Formuły 1, ale również mało prawdopodobne, że spowoduje wypadki i od czasu do czasu zdobędzie miejsce w Q3, co jest obecnie dla Saubera najlepszym osiągnięciem.

Werdykt: zostaje

Zhou Guanyu – Stake F1

Od czasu dołączenia do F1 w 2022 roku, Zhou Guanyu nie zrobił wielkiego wrażenia, a nawet pojawiały się doniesienia, że może stracić swoje miejsce na koniec kampanii 2023 roku.

Sauber ma w rezerwie zwycięzcę F2, Theo Pourchaire, i jeśli Zhou ponownie nie zaimponuje, szwajcarski zespół może być skłonny dać szansę nowemu kierowcy.

Werdykt: opuści F1

Kevin Magnussen – Haas

Po tym, jak w 2022 roku prześcignął Mika Schumachera, Kevin Magnussen stanął na laurach. Podczas gdy Nico Hulkenberg imponował w kwalifikacjach, Duńczyk nigdy nie znalazł swojego rytmu w zeszłym sezonie i musiał stawić czoła pytaniom dotyczącym swojej przyszłości.

W wieku 31 lat Magnussen nie będzie znacznie się poprawiał w przyszłości, a kolejny sezon w F1 zależy od tego, czy Haas zdecyduje się kontynuować z doświadczeniem czy dać szansę młodemu debiutantowi Ferrari, Oliverowi Bearmanowi.

Werdykt: opuści F1

Nico Hulkenberg – Haas

Wyniki Hulkenberga w 2023 roku, zwłaszcza w kwalifikacjach, zasługują na znacznie lepsze miejsce niż 16. na koniec sezonu, ale winą była sama maszyna, a nie kierowca.

Po dwóch latach poza F1 Niemiec imponował wszystkim swoim powrotem na tor i według doniesień medialnych wpadł w oko innym zespołom, w tym Audi.

Na rok 2025 jego opcje wydają się bardziej ograniczone, co sugeruje, że pozostanie w Haasie jest bardziej prawdopodobne, ale jeśli bolid nadal nie będzie konkurencyjny, może być skłonny spróbować szczęścia gdzie indziej.

Werdykt: zostaje

To tylko strzały na podstawie obecnych danych, a rzeczywistość może być bardziej zaskakująca niż to, co przewidują analitycy Formuły 1. Sezon 2024 z pewnością przyniesie wiele emocji i zmian na polach startowych.