Dopiero co Grand Prix Turcji zostało dodane do kalendarza na sezon 2021 w miejsce odwołanego drugi rok z rzędu wyścigu w Kanadzie, a teraz możliwe, że weekend w Stambule nie dojdzie do skutku.
Jak dobrze wiecie, większość zespołów Formuły 1 ma swoje siedziby w Wielkiej Brytanii, a rząd tego kraju dodał Turcję do listy państw, które wymagają obowiązkowej kwarantanny po powrocie. Tym samym każdy członek zespołu musiałby spędzić 10 dni w hotelu odizolowany.
Pojawił się pomysł przełożenia wyścigu o tydzień i zamianę z Grand Prix Azerbejdżanu. Organizatorzy tego wyścigu nie wyrazili jednak zgody, ponieważ Baku będzie wtedy gospodarzem meczu UEFA Euro 2020.
Formuła 1 teraz sprawdza, czy uda się zaplanować inny wyścig w terminie Grand Prix Turcji. Opcji jest kilka, ale czasu coraz mniej.
Prawdopodobnie Grand Prix Francji zostanie przesunięte o tydzień lub dwa wcześniej, a do kalendarza zostanie dodany drugi wyścig w Austrii. Dlaczego tam? Bo nadal nie wiadomo co z wyścigami w Brazylii, Meksyku, Singapurze, Japonii, Australii i USA, a nikt nie chce skracać kalendarza.
Aktualizacja: Już oficjalnie kalendarz został zmieniony
