Vettel zdobył swój drugi tytuł mistrzowski właśnie tu w Japonii. By powtórzyć ten sukces musi wygrać wyścig, a Alonso musi dojechać na dziewiątym lub dziesiątym miejscu. Jeśli Fernando będzie na wyższej pozycji to będziemy musieli poczekać na koronację jeszcze minimum dwa tygodnie.
Alonso punkty zdobywa w tym sezonie często i szczerze mówiąc Vettel musiałby mieć dużo szczęścia by wyjechać z Japonii z kolejnym tytułem. Z drugiej strony gdyby wyścig potoczył się tak jak rok temu to Red Bull miałby co świętować.

Vettel będzie zapewne ponownie walczył tutaj o wygraną. Do walki mogą się wmieszać kierowcy Lotusa, Mercedesa i Ferrari. Poza walką o pierwsze pozycje, warto zwrócić uwagę na Saubera. Nico Hülkenberg pokazał na co go stać w Korei i nadal walczy o miejsce na przyszły sezon, więc trzeba mieć na niego oko.
Od dna będą chciały się odbić Toro Rosso i Force India. Oba zespoły nie dojechały do mety w ostatnim wyścigu, a punkty jak wiadomo są ważne na koniec sezonu. Od tego będzie zależeć ich budżet na przyszły sezon.
Jeśli chodzi o pogodę na weekend to w piątek zapowiadane są deszcze. W sobotę i niedzielę wygląda na to, że opadów nie będzie i będziemy mieli suchy wyścig i kwalifikacje.
FIA potwierdziła już, że na Suzuce nie zobaczymy drugiej strefy DRS. Pozostaje jedna jak rok temu na prostej startowej. Rok temu została skrócona, teraz znowu ją wydłużono. Więcej o torze możecie przeczytać tutaj.
Pirelli na tej weekend wybrało dwie najtwardsze mieszanki. Może dzięki nim Mercedes będzie mógł troszkę poprawić tempo i powalczyć z Red Bullami. Pamiętajcie, że wszystkie sesje odbywają się wcześnie rano, lub jeszcze w nocy. Piątkowe treningi to 3:00 i 7:00. Sobotni trzeci trening zaczyna się o 4:00. Kwalifikacje trzy godziny później. Wyścig tak samo jak w Korei od 8:00.