Hamilton niszczy konkurencję - pole position w Australii

Siódme pole position dla Hamiltona w Australii. Za nami bardzo ciekawa sesja kwalifikacyjna, która nie skończyła się tak jak wszyscy się tego spodziewali. Szczegóły znajdziecie poniżej.

W pierwszej części kwalifikacji obyło się bez większych niespodzianek. Odpadli obaj kierowcy Hondy, Saubera i Sirotkin, który zakończył sesję na przedostatnim miejscu. Wcześniej mówiono, że będzie walczył o Q3, a przynajmniej tak pokazywały im symulacje czasów. (W ich symulatorze oczywiście Robert Kubica ;-) Hamilton był najszybszy przed Raikkonenem.

Q2 to koniec zabawy i włączenie trybu kwalifikacyjnego silnika w Mercedesach. Na początku Q2 najlepszy czas wykręcił Kimi Raikkonen, ale Hamilton po swoim pierwszym kółku poprawił jego wynik o pół sekundy.

Hamilton, Raikkonen, Vettel, Bottas, Verstappen. Tak wyglądała pierwsza piątka po połowie Q2 i gdy wydawało się, że tutaj już nic się nie zmieni to już po zakończeniu czasu Q2 to nagle Sebastian Vettel naglę wykręcił okrążenie, które awansowało go na 1 pozycję.

Do Q3 nie awansowali Alonso, Vandoorne, Perez, Stroll i Ocon. Znaleźli się tam za to obaj kierowcy Ferrari, Red Bulla, Mercedesa, Hassa i Renault. Red Bull zrobił czasy w Q2 na super miękkich oponach i na nich jutro wystartuje w wyścigu. To duża strategiczna przewaga.

Ostatnią część kwalifikacji rozpoczęliśmy od czerwonej flagi. Bottas rozbił swój bolid w 2 zakręcie. Ten błąd może go dużo kosztować w tym sezonie, jeśli potrzebna będzie wymiana silnika, czy też skrzyni biegów. Uderzenie było dosyć mocne, kierowca stracił kontrolę na tarkach po wewnętrznej stronie i nie opanował bolidu przed bandami po zewnętrznej. Podobno mocno ucierpiała duma zawodnika w tym wypadku.

Sesja została wznowiona po kilku minutach. Kierowcy szybko wyjechali na tor, ale uważnie przejeżdżając drugi zakręt w który mogły być rozlane przez Bottasa płyny z silnika. Po pierwszej serii wyjazdów różnica między pierwszą trójką - 0.061. Hamilton przed Vettelem i Verstappenem.

Wydawało się, że walka będzie niesamowicie ekscytująca, ale aktualny mistrz świata nagle jeszcze mocniej podkręcił tempo i był ponad 0,6 sekundy szybszy do Kimiego Raikkonena, który jutro wystartuje z drugiego pola startowego.

Vettel trzeci przed Verstappenem. Ricciardo piąty, ale trzeba go przesunąć o 3 pozycje po piątkowej karze z drugiego treningu. Kevin Magnussen szósty, Grosjean siódmy. Hulkenberg, Sainz i Bottas zamykają pierwszą dziesiątkę. Ten ostatni będzie jeszcze musiał czekać na naprawę bolidu i prawdopodobnie wystartuje z alei serwisowej.

Poniżej pozycje startowe do jutrzejszego wyścigu:

Rząd 11. Lewis Hamilton 1’21.164
Mercedes
2. Kimi Raikkonen 1’21.828
Ferrari
Rząd 23. Sebastian Vettel 1’21.838
Ferrari
4. Max Verstappen 1’21.879
Red Bull
Rząd 35. Kevin Magnussen 1’23.187
Haas
6. Romain Grosjean 1’23.339
Haas
Rząd 47. Nico Hulkenberg 1’23.532
Renault
8. Daniel Ricciardo* 1’22.152
Red Bull
Rząd 59. Carlos Sainz Jnr 1’23.577
Renault
10. Valtteri Bottas No time
Mercedes
Rząd 611. Fernando Alonso 1’23.692
McLaren
12. Stoffel Vandoorne 1’23.853
McLaren
Rząd 713. Sergio Perez 1’24.005
Force India
14. Lance Stroll 1’24.230
Williams
Rząd 815. Esteban Ocon 1’24.786
Force India
16. Brendon Hartley 1’24.532
Toro Rosso
Rząd 917. Marcus Ericsson 1’24.556
Sauber
18. Charles Leclerc 1’24.636
Sauber
Rząd 1019. Sergey Sirotkin 1’24.922
Williams
20. Pierre Gasly 1’25.295
Toro Rosso