Słowo na niedzielę przed GP Hiszpanii 2017

Przed nami pierwszy wyścig tego sezonu w Europie. Mercedes, Red Bull i Ferrari przywieźli mocno poprawione bolidy. W kwalifikacjach srebrne strzała ponownie była najszybsza, ale gdyby nie błąd Vettela na szykanie, to pewnie Niemca byśmy oglądali startującego z pole position. Red Bull zredukował straty z kwalifikacji o prawie sekundę w porównaniu do poprzednich wyścigów, więc teraz tylko musimy czekać na sprawdzenie ich tempa w trakcie wyścigu.

Sam wyścig może przypominać Grand Prix Hiszpanii 2011. Tam Hamilton przez cały wyścig naciskał będącego na prowadzeniu Vettela, ale nie był w stanie go wyprzedzić. Tutaj możemy oglądać rewanż tej sytuacji lub jej powtórkę.

O wyprzedzanie na pewno będzie trudno. Na tym torze nigdy nie mieliśmy wielu manewrów i nawet wydłużona o 100 metrów strefa DRS po piątkowych treningach może okazać się niezbyt pomocna. Jak jednak będzie, okaże się dopiero po 14:00

Po raz trzeci na pięć dotychczasowych Grand Prix Hamilton startuje z pole position. Po starcie oczywiście jest największa szansa na objęcie prowadzenia przez Vettela. Dojazd do pierwszego zakrętu jest dosyć długi i nawet jak nie wyprzedzi go od razu to będzie miał okazję na dohamowaniu. Przy takim dojeździe do pierwszego zakrętu łatwiej też o błąd, więc każda stracona tutaj pozycja po starcie może być już nie do odrobienia.

Rok temu Hamilton dojechał tylko do czwartego zakrętu i tam zderzył się z Rosbergiem. Lewis wtedy stracił prowadzenie po starcie z pole position. Niemiec ustawił jednak złą mapę silnika i gdyby nie zajechał drogi Lewisowi to ten wróciłby na prowadzenie.

Miękka opona jest tutaj dużo lepszym wyborem niż pośrednia. Dlatego też Pirelli przewiduje, że najlepsza strategia to najpierw zjazd po drugi komplet opon miękkich, a dopiero pod koniec wyścigu zjazd po opony pośrednie na kilka ostatnich okrążeń. Dwa stinty po 25 okrążeń i ostatni 16 okrążeń, tak moim zdaniem będzie wyglądał dzisiejszy wyścig.

Bardzo dużą rolę odegra tutaj tłok na torze. Stratedzy będą musieli mocno pracować by po zjeździe do boksów ich zawodnik nie wylądował za pociągiem wolniejszych kierowców starających się pojechać na przykład na 1 pit stop. Jednym z nich może być teoretycznie Fernando Alonso.

Na tego pana na pewno trzeba zwrócić dziś uwagę. W komentarzach możecie typować: Ile przejedzie okrążeń lub kompletnie teoretycznie na którym miejscu dojedzie na metę.

Kto waszym zdaniem dziś wygra? Hamilton utrzyma prowadzenie i dowiezie je do mety, czy Vettel zaatakuje po starcie i nie odda prowadzenia do końca?