Formuła 1 jak galerianki, szuka nowych sponsorów

Formuła 1 zmieniła przed startem tego sezonu właścicieli. Liberty Media już powoli zaczyna wprowadzać zmiany. Jedną z nich było zezwolenie dla zespołów na publikację filmików z paddocku i pit lane w mediach społecznościowych. Takie małe kroczki sprawiają, że sport ten może być bliżej fanów i w końcu nadąża za rzeczywistością.

Kolejną ze zmian jest próba znalezienia sponsorów. Dlatego też podpisano umowę z agencją CAA (Creative Artists Agency). Będzie ona odpowiedzialna za globalną sprzedaż praw do marki. Wcześniej rządził niepodzielnie Bernie Ecclestone i to on pośredniczył w praktycznie wszystkich rozmowach dotyczących reklam, które możecie obecnie znaleźć na torach, czyli Rolex czy Heineken.

CAA ma pomóc rozwijać F1 na nowych rynkach i zwiększyć też portfolio swoich partnerów. Jednym z kierunków rozwoju ma być też digitalizacja. Już teraz mamy kanały na Facebooku, czy YouTubie gdzie po każdej sesji można znaleźć skróty z najciekawszymi wydarzeniami. Co ważne, CAA od lat reprezentują zespół Red Bulla, dzięki czemu mają już pewne doświadczenie i pojęcie o sporcie.

Mam nadzieję, że sponsorzy w końcu odnajdą drogę do F1. Nie wiem czy pamiętacie, ale moim zdaniem kiedyś było dużo więcej tanich przedmiotów, które fani mogli kojarzyć z swoim ulubionym zespołem, czy kierowcą i w łatwy sposób je kupić. W ostatnich latach zespoły były sponsorowane przez banki, czy drogie marki zegarków, które nie są jakimś łatwym celem dla młodych fanów.

Sport ten powinien być w pewien sposób postrzegany jako ekskluzywny, żeby zachować swoją wartość, ale z drugiej strony bez otwarcia się na nowych fanów szanse na przetrwanie są coraz mniejsze.

Na szczęście, może coś idzie w dobrym kierunku, ponieważ fanów o wieku pomiędzy 18, a 24 lat na tej stronie rok do roku przybyło o 10%. Pytanie, czy podobnie wygląda globalny trend? Miałbym pewne wątpliwości ;-)