Zmiany w Formule 1

Poniższa wiadomość to oczywiście żart prima aprillisowy. Bernie tak naprawdę to, nigdy nie zrobiłby nic dobrego dla fanów...

Po wielu latach negatywnego odbioru kolejnych zmian w Formule 1,  Bernie Ecclestone, Jean Todt i szefowie zespołów doszli do porozumienia. Będziemy mieli zmiany, na które fani czekali od lat.

“Jestem już tak bogaty, że pomyślałem sobie, może ja jestem już za bogaty" Zdradził 85 latek wywiadzie udzielonym na oficjalnym kanale F1 na YouTubie. "Może to już jest ten czas, żeby przestać myśleć o pieniądzach, a zacząć zmieniać na lepsze sport, który sprawił, że jestem tak bogaty" Niestety FOM zdążył już usunąć filmik z internetu z powodu naruszenia praw do używania słowa F1.

W wywiadzie Ecclestone przyznał, że dołoży z swojego kieszonkowego by takie tory jak Monza, czy Hockenheimring pozostały w kalendarzy. Liczy też na powrót klasycznych wyścigów w San Marino na torze Imola i Magny-Coursa we Francji.

FOM będzie od tej pory nalegał, żeby Formuła 1 była transmitowana wyłącznie w darmowej, dostępnej dla wszystkich fanów telewizji. W biednych krajach takich jak Polska, nawet dołoży do tego, by wysłać komentatorów na wyścig.

Na twitterze powstał nawet nowy hashtag #F1itsTimeForChange w którym publikowane są zmiany. Przykłady poniżej:

- powrót tankowania
- zmniejszenie docisku aerodnamicznego
- zwiększenie przyczepności mechanicznej
- zrezygnowanie z systemu HALO
- powrót do klasycznych kwalifikacji z lat '90
- przywrócenie niedzielnej sesji warm-up
- równy podział pieniędzy między wszystkie zespoły
- zespoły mogą korzystać z dowolnych jednostek napędowych, jedyne ograniczenie to maksymalna pojemność 2.0l
- zmniejszenie minimalnej wagi bolidu do 605kg
- zrezygnowanie z limitów przepływu paliwa i ilości paliwa w baku

Zmiany będą obowiązywać od przyszłego sezonu