Zapowiedź Grand Prix Malezji 2015

W najbliższy weekend Formuła 1 zawita po raz kolejny do Malezji. Zawodnicy ścigają się tam od 1999 roku, tor Sepang był pierwszym, który został zaprojektowany przez Hermanna Tilke. Moim zdaniem jest to jego najlepszy projekt zaraz po Istanbul Park w Turcji.

Znajdziemy tu długie proste, ostre nawroty, sekwencje z szybkimi zakrętami i długie dohamowania. Aż trudno uwierzyć, że kierowcy wracają tu już po raz siedemnasty. Sam tor nie jest zbyt często używany, kiedyś czytałem, że wszystko wygląda tak, jakby cała obsługa zjawiła się na dzień przed wyścigiem, otworzyła biura, przegoniła pająki i tak co roku.

Na szczęście same wyścigi tutaj się po prostu bronią i nie raz potrafiły zaskakiwać, tak samo jak pogoda. Mam nadzieję, że weekend tutaj będzie dużo ciekawszy niż ten w Australii, chociaż ciężko będzie zespołom uniknąć problemów z niezawodnością, które trapiły ich w Melbourne.

Wyższa temperatura i wilgotność w Malezji sprawi, że układy chłodzenia będą maksymalnie wykorzystywane, a trzeba pamiętać, że w tym roku każdy kierowca ma tylko cztery jednostki napędowe do swojej dyspozycji. Każda strata tutaj będzie odczuwalna w trakcie całego sezonu. Jedyny plus dla silników to wypadnięcie z kalendarza GP Niemiec.

Fernando Alonso i Valtteri Bottas wracają do ścigania po tym jak nie brali udziału w pierwszym wyścigu. Ten pierwszy dziś bierze udział w konferencji prasowej, więc może dowiemy się czegoś ciekawego o jego wypadku, a drugi cały czas leczy uraz pleców, ale powinien wystartować.

Prognoza pogody mówi, że na pewno będziemy mieli opady deszczu. Na szczęście w tym roku wyścig i kwalifikacje odbędą się troszkę wcześniej, dzięki temu może ominiemy obfite popołudniowe ulewy.

W Australii stawka była pomniejszona jeszcze przed startem o czterech kierowców, na dodatek opony Pirelli pozwoliły większości przejechać wyścig z jedną wizytą w boksach, przez co pierwsza tegoroczna runda nie była najciekawsza. W Malezji pomimo wybrania twardszych mieszanek powinniśmy oglądać po dwa pit stopy. Nawierzchnia jest bardziej chropowata, a szybkie zakręty pomogą w zużywaniu opon, oczywiście jeśli będzie padać będzie jeszcze ciekawiej.

Mamy tutaj dwie strefy DRS, które znajdują się zaraz po sobie. Często dochodzi tu do sytuacji, że zawodnik wyprzedza w pierwszej z nich, a w drugiej musi się bronić przed atakami. Co powinno być ciekawe.

Rok temu Lewis Hamilton przyjechał do Malezji odbić sobie niepowodzenie z GP Australii, teraz będzie chciał powtórzyć sukces i po raz drugi wygrać na torze Sepang. Mercedes ma za sobą bezbłędny start sezonu i ich dominacja raczej się nie zmieni, ciekawi mnie tylko jak mocno Nico Rosberg będzie chciał pokonać swojego kolegę z zespołu.

W Red Bullu rozwija się wielki konflikt pomiędzy zespołem, a dostawcą jednostek napędowych Renault. Jedni i drudzy coraz głośniej mówią o problemach, co rusz zganiając winę na tych drugich. Jedyne co możemy zrobić, to poczekać na ich wyniki w Malezji. Jeśli będzie lepiej to może sytuacja w zespole się uspokoi.

Ferrari ma za sobą udany pierwszy wyścig. Sebastian Vettel na pewno znowu będzie chciał powalczyć o podium, a Kimi Raikkonen tym razem dojechać do mety. Fin jeszcze nie pokazał w tym roku wszystkich swoich umiejętności, jestem ciekaw czy uda mu się powalczyć z kolegą z zespołu. Na torze w Malezji bardzo ważna jest aerodynamika, Ferrari miało z tym w poprzednich latach dużo problemów, powinni walczyć o podium z mocniejszym na tym torze Williamsem.

McLaren liczy na to, że Honda pozwoli im korzystać z mocniejszych ustawień jednostki napędowej. Niestety ciężko powiedzieć, czy wyższe temperatury nie sprawią Japończykom kolejnych problemów. Do gry wraca Fernando Alonso, oby jego "kontuzja" się nie odnowiła po prawdopodobnie słabym weekendzie w Malezji.

Sauber osiągnął w Australii niesamowity rezultat. Mocno liczę na to, że uda im się go powtórzyć również w ten weekend. Silnik Ferrari dał im skrzydeł, których tak bardzo potrzebowali rok temu.
Force India, Toro Rosso i Lotus powinni z nimi powalczyć. Ci ostatni zapewne już rozgryźli problemy, które sprawiły, że Romain Grosjean musiał się wycofać z ostatniego wyścigu już po pierwszym okrążeniu.

Manor w Australii nawet nie wyjechał z garażu, ale szef zespołu John Booth optymistycznie podchodzi do weekendu w Malezji. Miejmy nadzieję, że tym razem pojawią się na starcie wyścigu.

Wyniki 2014:

Pole position: Lewis Hamilton (Mercedes), 1:59.431 (deszcz)
Podium: Lewis Hamilton (Mercedes), Nico Rosberg (Mercedes), Sebastian Vettel (Red Bull)
Najszybsze okrążenie: Lewis Hamilton (Mercedes), 1:43.066

Program GP Malezji

Piątek:
T1: 3:00 - 4:30
T2: 7:00 - 8:30
Sobota:
T3: 7:00 - 8:00
Kwalifikacje: 10:00 - 11:00
Niedziela:
Wyścig: 9:00
[post_ad]