Polsat chce praw do Formuły 1, ale znów jest za drogo


Po zakończeniu zeszłego sezonu wydawało się, że Polsat już ma prawa do pokazywania transmisji w tym roku. W zasadzie nic nie wskazywało na to, że powtórzą się problemy z zeszłego sezonu. Tymczasem okazuje się, że nic jeszcze nie jest pewne.

Telewizja Polsat chce kupić prawa do tegorocznych zawodów Formuły 1, ale - tak jak rok temu - liczy na obniżenie ceny przez ich właściciela - firmę MP&Silva w ostatnich minutach. Rok temu piątkowe treningi nie były pokazywane. Dopiero po nich ogłoszono, że prawa zostały zakupione i zobaczymy normalnie GP Australii w telewizji.

Polsat transmituje wyścigi Formuły 1 od 2007 roku. Do 2013 roku pokazywano je na antenie otwartej. Jednak gdy w wyścigach przestał brać udział Robert Kubica to ich popularność spadła, dlatego w zeszłym roku stacja zdecydowała się transmitować zawody w kanałach Polsat Sport i Polsat Sport Extra oraz poprzez Iplę.

Teraz sytuacja się powtarza. - Negocjujemy, ale cały czas bez skutku - Możliwe, że w tym roku kontrakt z Polsatem też zostanie podpisany tuż przed startem sezonu. O ile nie zgłosi się inny chętny nadawca. Jednym z nich mogłaby być np. platforma nc+, ale jej przedstawiciele odmówili komentarza w tej sprawie.

Oficjalnie Polsat także nie komentuje sprawy zakupu praw do Formuły 1. Stacja podała za to niedawno, że nabyła na dwa lata prawa do Rajdowych Mistrzostw Świata (WRC). Od 22 stycznia pokazuje je na antenie Polsatu Sport Extra
[post_ad]