Nowi konstruktorzy bolidów F1 na sezon 2016

Zgodnie z doniesieniami Racecar-Engineering dwóch nowych konstruktorów rozwija bolidy Formuły 1 zgodne z przepisami na sezon 2016. Co ciekawe, żaden z nich nawet nie ma zamiaru startować w mistrzostwach świata. Inżynierowi tych dwóch firm chcą zbudować konstrukcje w pełni zgodne z przepisami na sezon 2016 i tanio oferować je młodym zawodnikom, którzy potrzebują przejechać 300 kilometrów w celu uzyskania superlicencji.

W wymaganiach dotyczących superlicencji na sezon 2016 jest zapis, że bolid F1 musi być przynajmniej z sezonu 2011. Obecnie oznacza to, że zawodnicy muszą płacić zespołom ogromne sumy za skorzystanie z bolidów z przestarzałymi już silnikami V8. Oczywiście młodzi zawodnicy będą mogli korzystać też teoretycznie z bolidów z sezonów 2014 i 2015, ale koszt nowych jednostek napędowych 1.6 turbo jest niesamowicie duży.

Na dodatek wszystkie restrykcje związane z ograniczeniem ilości dni testowych oznaczają, że młodzi praktycznie nie mają szans na prawdziwe testy w Formule 1. O ile do tej pory wystarczyło mieć dużo kasy w portfelu, to już w przyszłym roku potrzebne będą jeszcze wymagane punkty do zdobycia superlicencji, a Ci najlepsi nie zawsze mają odpowiednie fundusze na starty w F1.

Nowi konstruktorzy chcą zbudować swoje bolidy F1 po kosztach. Oni nie muszą rozwijać aerodynamiki z użyciem tunelów aerodynamicznych, nie muszą korzystać z najnowszych technologii tak jak obecne zespoły. Oni muszą po prostu zbudować bolid, który spełnia regulamin F1 i moim zdaniem nie jest to głupi pomysł. W regulaminie nie ma punktu, który mówiłby, że bolid musiał brać udział w mistrzostwach, więc żadne zasady nie byłyby złamane, a zawodnicy z mniejszymi budżetami łatwiej mogliby otrzymać superlicencję.

Konstrukcje te mają być przygotowane na koniec sezonu 2015 lub początek sezonu 2016
[post_ad]